Rowery elektryczne to przyszłość czy chwilowa moda?

ebike_4
Rowery elektryczne to moda czy już stały trend?

Rowery wspomagane elektrycznie to marzenie niejednego posiadacza jednośladu. To też coraz częstszy widok nad Wisłą i w górach. Sprzedawcy elektrycznych rowerów nie mają na co narzekać, może tylko na hulajnogi.

„Rower elektryczny oszukuje” – można usłyszeć od osób, które jeżdżą na tradycyjnych jednośladach, a ich celem jest poprawa kondycji fizycznej. Jak każda nowość początkowo e-rower budził dystans. Z upływem czasu przeciwnicy potrafią zmienić swoje zdanie. Często wystarczy jedna przejażdżka i z zagorzałych przeciwników zamieniają się w fanów. Jeśli nie kupują e-roweru sobie, to żonie, dziewczynie albo dzieciom – by mogły nadążać w rowerowych wycieczkach i wyprawach.

W Polsce fanów elektrycznych rowerów przybywa, wybór modeli jest duży, ale też koszty zakupu spadają. A to dopiero początek rozwoju ogromnego rynku, który na zachodzie Europy przeżywa właśnie rozkwit.

Jak działa rower elektryczny?

E-rowery mają element wspomagający w postaci zasilania elektrycznego. Układ mocy jest zaprojektowany tak, aby uzupełniać, a nie zastępować główny napęd, który jest wykorzystywany przez energię mięśni człowieka poprzez pedałowanie. Układ wspomagający składa się z baterii, silnika i jednostki sterującej. O zasięgu i maksymalnej prędkości roweru decyduje bateria. Najczęściej używane są litowo-jonowe. Są montowane w miejscu, w którym w klasycznym rowerze znajduje się bidon, choć także w ramie roweru czy bagażniku. Baterie powinny być zasilane napięciem maksymalnym 48V.

Facebook
Twitter
LinkedIn